Tą wspólną częścią jest Jardin Majorelle czyli ogród założony w latach dwudziestych XX w. przez francuskiego malarza Jacques’a Majorelle, a w latach osiemdziesiątych kupiony przez Yves Saint Laurenta, paryskiego projektanta.
Obj właściciele ogrodu byli zafascynowani Marrakeshem i marzyli o zamieszkaniu w nim. Majorelle pielęgnował ogród i zwoził do niego rośliny z pięciu kontynentów, a w budynku na terenie ogrodu mieszkał i pracował. Pracownię pomalował na charakterystyczny granatowo-błękitny kolor przypominający nieco kolor kobaltowy czy ultramarynę , kolor, który od jego nazwiska zyskał nazwę „blue majorelle”
Niestety po śmierci artysty ogród marniał.
Dopiero w 1980, zafascynowany Marokiem i Marrakeshem Laurent, od 20 lat regularnie odwiedzający ten kraj, kupił podupadającą posesję z ogrodem i budynkiem. Nie tylko przywrócił mu dawny blask , ale też kontynuował dzieło Majorelle i sprowadzał do ogrodu kolejne gatunki egzotycznych roślin.
Dwa razy w roku Laurent przyjeżdżał do Marrakeszu, zajmował ogrodową garsonierę i tworzył w niej swoje nowe kreacje. W tym czasie pielęgnował ogród i gromadził berberyjskie pamiątki.
To ważne fakty, które wpłynęły zarówno na twórczość YSL jak i dzisiejsze czasy.
Po pierwsze: ornamentykę Maroko, kolorystykę zarówno Marrakeshu, jak I ogrodu można zobaczyć w kolekcjach kreatora.
Po śmierci, zgodnie z życzeniem mistrza, jego prochy zostały rozsypane w rosarium, przy alei nazwanej jego nazwiskiem.
W budynku pracowni dziś znajduje się Muzeum Berberyjskie, a eksponaty stanowią przedmioty zbierane przez niego latami.
Cały ogród leży przy ulicy, która dziś nazywa się Yves Saint Laurenta, a władze Marrakeshu w 2017 planują otwarcie dużego muzeum Yves Saint Laurenta.
YSL kochał Marrakesh, Marrakesh kocha YSL.
Miłość odwzajemniona?
No najwyraźniej.