Przejazd Trasą Transfogaraską czyli wyobraź sobie, że wjeżdżasz na Kasprowy… samochodem.

Na pokonanie odległości 150 km trzeba planować 3-4 godziny. A można jechać i 8 godzin, jak to nam się zdarzyło w ostatnią niedzielę wakacji. Trasa Transfogaraska prowadzi przez Góry Fogaraskie, najwyższe pasmo Karpat w Rumunii. Łączy Siedmiogród z Wołoszczyzną. Północna trasa zaczyna się w Siedmiogrodzie, w okolicach Sybinu, prowadzi serpentynami przez sam szczyt na wysokości 2035 m npm, a następnie opada po drugiej stronie Karpat, w miejscowości Curtea de Arges na Wołoszczyżnie. Stąd droga prowadzi już wprost do Bukaresztu. I o to chodziło Nicolae Ceausescu – zbudować niepowtarzalną trasę przez góry, która umożliwi szybki transport wojska wprost do stolicy. Dziś to trasa, która pozwala nie wysiadając z samochodu podziwiać piękne krajobrazy rumuńskich Karpat, a następnie dojechać prosto do Bukaresztu.

Projekt Karpaty!

Trasa Transfogaraska w Karpatach w Rumunii ma ok 150 km i prowadzi przez szczyt na wysokości 2035 m npm. Przejazd tą trasą zajmuje ok 3-4 godzin.•foto: D. Jaworska
Trasa Transfogaraska w Karpatach w Rumunii ma ok 150 km i prowadzi przez szczyt na wysokości 2035 m npm. Przejazd tą trasą zajmuje ok 3-4 godzin.•foto: D. Jaworska

Trasa Transfogaraska została zbudowana w latach 1970-74 podczas dyktatury Nicolae Causescu.• foto: D. Jaworska
Trasa Transfogaraska została zbudowana w latach 1970-74 podczas dyktatury Nicolae Causescu.• foto: D. Jaworska

Trasa Transfogaraska została zbudowana w latach 1970-1974 za czasów dyktatuty Nicolae Ceausescu i początkowo miała znaczenie wyłącznie militarne. Zamysłem Nicolae było umożliwienie masowego transportu wojska przez góry. Projekt miał też być pokazem potęgi rumuńskiej. W pewnym sensie ten cel został osiągnięty – Trasa Transfogaraska jest dziś jedną z atrakcji turystycznych Rumunii.
Wydano miliony, użyto milionów kilogramów dynamitu, poświęcono kilkadziesiąt istnień ludzkich.
Do budowy trasy poza robotnikami drogowymi skierowano więźniów, m.in uwięzionych w trakcie dyktatury Ceausescu rumuńskich intelektualistów.
Na całej długości trasa jest dostępna dla turystów w czasie od 15 czerwca do 15 września. Poza tym terminem, a szczególnie zimą, podczas dużych opadów śniegu, niektóre odcinki nie są przejezdne.

Kierunek: północ – południe

Tarasowe serpentyny na Trasie Transfogaraskiej, Karpaty, Rumunia.• foto: D. Jaworska
Tarasowe serpentyny na Trasie Transfogaraskiej, Karpaty, Rumunia.• foto: D. Jaworska

Najbardziej spektakularnych widoków i mocnych wrażeń dostarcza pokonywanie tej trasy właśnie z północy na południe, z Cartisoara do Curtea de Arges – najpiękniejsze widoki, strome podjazdy, wodospady, serpentyny. Zjazd ze szczytu w kierunku południowym jest już łagodniejszy, choć droga cały czas prowadzi przez góry.

Trasa Transfogaraska, Karpaty • foto: D. Jaworska
Trasa Transfogaraska, Karpaty • foto: D. Jaworska

Z lewej strony – skały i co chwila ostrzeżenia o odłamkach spadających na drogę, tunele przez które Rumuni przejeżdżają bez świateł oraz dolina towarzysząca nam po prawej stronie przez całą trasę zjazdu. Czasem wypełniona rzeką, gdzieniegdzie rzeka znika pomiędzy górami, a nam zaczynają towarzyszyć łagodne zbocza lub zapory i jeziora. Idealne miejsca na piknik.

Konieczne postoje to Zamek Poenari, należący do Vlada Palownika, zapora na rzece Ardżesz czy najdłuższy w Rumunii tunel przez góry (884 m).

Ruiny Zamku Poenari, wjazd do najdłuższego tunelu na Trasie Transfogaraskiej (884m), Rumunia•foto: Wikipedia
Ruiny Zamku Poenari, wjazd do najdłuższego tunelu na Trasie Transfogaraskiej (884m), Rumunia•foto: Wikipedia

Dziwne, że planuję postój w tunelu? W Rumunii w zakresie korzystania z dróg nic nie powinno dziwić, a przy parkowaniu w tunelu na Trasie Transoganarskiej aktywnie pomaga policja.

Piknik na parkingu.

Piknik na parkingu, Trasa Transfogaraska, rumunia • foto: D. Jaworska
Piknik na parkingu, Trasa Transfogaraska, rumunia • foto: D. Jaworska

Przejazd Trasą Transfogaraską to niesamowite odkrycie etnograficzne: Rumuni kochają piknki! Chociaż pełne zdanie powinno brzmieć: Rumuni kochają pikniki na parkingach!
I dobrze i źle się stało, że na przejazd trasą wybraliśmy niedzielę. Źle, bo droga trwała w nieskończoność, dobrze, bo jadąc w korku przez góry zobaczyliśmy każdy zakątek, nie ominęliśmy żadnego niepowtarzalnego ujęcia do zdjęcia. Byliśmy też świadkami narodowego zrywu piknikowego.

atem, w niedzielne popołudnia na Trasie Transfogaraskiej setki rodzin piknikuje tuż przy drodze. Rumunia. • foto: D. Jaworska
atem, w niedzielne popołudnia na Trasie Transfogaraskiej setki rodzin piknikuje tuż przy drodze. Rumunia. • foto: D. Jaworska

Już wjeżdżając na trasę, zanim jeszcze zatrzymał nas korek, widzieliśmy dziesiątki samochodów, które ledwo oddaliły się od ostatniej wioski, a już stawały tuż przy drodze, rodzina wypakowywała koc, czasem stolik turystyczny i tony jedzenia.
Na dalszych kilometrach trasy widzieliśmy setki podobnych rodzin grillujących lub wylegujących się po posiłku w towarzystwie swojego samochodu.
Czasem bagażnik był otwarty. Stanowił trochę parawan, a trochę podręczny stolik, bo nie ruszając się z miejsca można było sięgnąć po kolejny termos z kawą.
I jeśli nawet dziwiło nas na początku dlaczego z kilometra na kilometr zwalniamy, to wkrótce wszystko stało się jasne.
Turyści jadący tą drogą nie jechali żeby przejechać trasą widokową – jechali, żeby zatrzymać się na piknik. Do tego stawali nie na tylko na parkingach, ale wszędzie. Mówiąc wszędzie, mam na myśli dosłownie – wszędzie. Na poboczu, a także na skraju drogi tam, gdzie nie było pobocza – zajmowali wówczas częściowo pas ruchu, więc kolejne samochody mijające ten parkujący – zwalniały lub stawały żeby przepuścić jadącego z przeciwka. Stawali na zakrętach, nawet tych bardzo ostrych. Jeśli tylko było wystarczająco płasko, zjeżdżali z drogi na zbocze góry i tam parkowali.

Targ na szczycie góry. Trasa Transfogaraska, Rumunia.• foto: D. Jaworska
Targ na szczycie góry. Trasa Transfogaraska, Rumunia.• foto: D. Jaworska

Spory parking utworzył się na samym szczycie, choć przejazd przez szczyt był szczególnie trudny bo poza parkującymi samochodami ustawiono tam sporych rozmiarów targ z rękodziełem, słodyczami, ale też lokalnymi wyrobami masarskimi i garmażeryjnymi.
Część turystów widząc stragany stawała „tylko na chwileczkę”. Kierowca włączał światła awaryjne, a żona wybiegała z portfelem kupić wędzonkę. Cały kilkukilometrowy korek stawał wówczas za amatorem wędzonki. Jak sięgnąć wzrokiem w dół – wszyscy stali. Na prostej za nami, na zakręcie, na prostych i zakrętach kilka tarasów w dół. I wszyscy cierpliwie czekali aż żona kierowcy kupi mięso i wróci do samochodu.

Podczas tej trasy wszystko było ciekawe, ale dwie rzeczy zaskoczyły mnie szczególnie.
To parking w najdłuższym tunelu w Górach Fogaraskich, w którym policjant kierował ruchem i pomagał parkować, a także cierpliwość kierowców.
Podczas ośmiogodzinnej drogi ani razu nie usłyszałam klaksonu czy przekleństw pod adresem kierowców parkujących na szosie lub pieszych idących slalomem pomiędzy samochodami.
Wszyscy spokojni, wszyscy cierpliwi. W końcu wszyscy przyjechaliśmy tu na piknik.

Karpaty, Rumunia• foto: D. Jaworska
Karpaty, Rumunia• foto: D. Jaworska
Góry Fogaraskie, widok z Trasy Transfogaraskiej, Rumunia.• foto: D. Jaworska
Góry Fogaraskie, widok z Trasy Transfogaraskiej, Rumunia.• foto: D. Jaworska

A jednak dobrze, że nikt nie zbudował nam szosy na Kasprowy!
Podróżując po Rumunii oczywiście musiałam przejechać Trasą Transfogaraską. Po pierwsze jest to ważna atrakcja turystyczna w tym kraju, po drugie pojechałam do Rumunii szukać śladów dyktatury Ceausescu, a to jeden z tych śladów, a po trzecie – po prostu uwielbiam góry, krajobrazy górskie, folklor góralski i jak tylko mogę jadę w góry.
Rumuńskie Karpaty są piękne. Trasa Transfogaraska jest wspaniała, wygodna, świetnie dostosowana do potrzeb turystyki masowej.
A jednak gdy myślę, że ktoś z rządzących w Polsce, w niechlubnych czasach komunizmu mógłby chcieć zafundować nam piękną, dwupasmową szosę na Kasprowy, to mówię – NIE!
Dziękuję, wejdę na piechotę!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s