To historia o tym, jak można jeździć na motorze w Azji.
Kask jest obowiązkowy.
Ograniczenie prędkości do 40 km/h też, choć to akurat wynika bardziej z możliwości drogowych niż decyzji podróżujących.
Ktoś po drodze powiedział żartem, że dziś z Sajgonu do Hanaoi jedzie się 2 dni (1300 km), ale już za 20 lat będzie można dotrzeć w 1 dzień:)
Poza tym nie ma barier.
– 5 osobowa rodzina na jednym motorze? – proszę bardzo.
– Kobieta w zaawansowanej ciąży prowadząca jedną ręką, bo w drugiej trzyma komórkę i rozmawia? – dlaczego nie!
– Matka siedząca za mężem i pod każdą pachą trzymająca jednego niemowlaka?
Na ulicach można też zobaczyć najbardziej wymyślne metody przewożenia towarów na motorach oraz rowerach.
Na przykład: Człowiek – Taczki. Ktoś przewoził na motorze taczki ogrodowe….siedząc w nich.
Widziałam też Człowieka – Hak Holowniczy: mężczyzna siadział za kierownicą i trzymał za plecami dużą przyczepę wypełnioną po brzegi.
Zresztą Człowiek- Hak Holowniczy to chyba popularna forma przewozu towarów, bo taki obrazek widziałam kilkakrotnie.
Przewożenie ogromnch koszy z warzywami, umywalek, biurek i stołów nie należy do rzadkości.
Ale są też rekordziści.
Według mnie Człowiek – Szafa Trzydrzwiowa do nich należy.